Często dochodzi do nieporozumień co do obowiązku przyjęcia płatności kartą - jest taki obowiązek, czy nie? Czy sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia płatności kartą za towar o wartości 2,00 zł? Czy jeśli zapłaciliśmy za towar kartą, możemy zażądać za zwracany towar gotówki? Takie i wiele innych pytań pojawiają się w codziennej praktyce konsumentów. Po zawarciu umowy sprzedaży sprzedawca ma obowiązek wydać towar, a kupujący za niego zapłacić. Czy może użyć dowolnego środka płatniczego?
Otóż z przepisów ustawy o Narodowym Banku Polskim, wynika, że „znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej”. Zauważmy, że przepis wskazuje na zdolność znaków pieniężnych do umarzania zobowiązań. Nic nie mówi o ich przymusowym stosowaniu. A co z tzw. „pieniądzem plastikowym, czy elektronicznym”? Zgodnie z przepisami Prawa Bankowego pieniądzem elektronicznym jest wartość pieniężna stanowiąca elektroniczny odpowiednik znaków pieniężnych, jeśli jest przechowywana na elektronicznych nośnikach informacji, jest wydawana do dyspozycji na podstawie umowy w zamian za środki pieniężne o nominalnej wartości nie mniejszej niż ta wartość, jest przyjmowana jako środek płatniczy przez przedsiębiorców innych niż wydający ją do dyspozycji, na żądanie jest wymieniana przez wydawcę na środki pieniężne, jest wyrażona w jednostkach pieniężnych. Istnieje więc uzasadniona podstawa żeby przyjąć, że ustawodawca uznał pieniądz elektroniczny za równoważny z pieniądzem zwykłym. Wynika z tego, że sprzedawca ma obowiązek przyjąć zapłatę w banknocie, monecie oraz pieniądzu elektronicznym.
Warto też zwrócić uwagę na pogląd, że znak
pieniężny potwierdza (dokumentuje) istnienie prawa do dokonywania zapłat. W
takim razie taką funkcję może spełniać rzecz (banknot, moneta), ale także
informacja cyfrowa. Elektroniczny znak pieniężny również jest nośnikiem określonej
sumy pieniężnej. Przyjmowanie przez sprzedawcę zapłaty kartą, nie jest więc
dobrą wolą sprzedawcy, ale jego obowiązkiem. Jeśli więc sprzedawca zdecydował
się na posiadanie terminala, również przyjął na siebie obowiązek przyjmowania
zapłat w pieniądzu elektronicznym.
Wyjaśnijmy teraz dlaczego sprzedawcy nie chcą wypłacić gotówki za zwracany towar, za który wcześniej zapłacono kartą. Żaden przepis oczywiście nie zabrania zwrotu gotówki i sprzedawca może tego dokonać. Problem polega na tym, że w przypadku płatności kartą, sprzedawca płaci bankowi prowizję za transakcje. Jeśli następuje zwrot, również z wykorzystaniem karty, bank prowizję zwraca. Gdyby wypłata nastąpiła gotówką, sprzedawca straciłby prowizję. Tu tez pada odpowiedź dlaczego sprzedawcy odmawiają przyjęcia płatności kartą za towar niskiej wartości. W takim przypadku prowizja może być bliska albo nawet przekraczająca wartość towaru. Nie zmienia to jednak faktu, że narzucanie ceny, powyżej której można płacić kartą jest niezgodne z prawem. Warto w tym miejscu zauważyć, że dla sprzedawcy korzystniejsza jest transakcja z płatnością gotówkową, bo nie płaci prowizji. Można to wykorzystywać przy negocjowaniu cen ze sprzedawcami.
Wyjaśnijmy teraz dlaczego sprzedawcy nie chcą wypłacić gotówki za zwracany towar, za który wcześniej zapłacono kartą. Żaden przepis oczywiście nie zabrania zwrotu gotówki i sprzedawca może tego dokonać. Problem polega na tym, że w przypadku płatności kartą, sprzedawca płaci bankowi prowizję za transakcje. Jeśli następuje zwrot, również z wykorzystaniem karty, bank prowizję zwraca. Gdyby wypłata nastąpiła gotówką, sprzedawca straciłby prowizję. Tu tez pada odpowiedź dlaczego sprzedawcy odmawiają przyjęcia płatności kartą za towar niskiej wartości. W takim przypadku prowizja może być bliska albo nawet przekraczająca wartość towaru. Nie zmienia to jednak faktu, że narzucanie ceny, powyżej której można płacić kartą jest niezgodne z prawem. Warto w tym miejscu zauważyć, że dla sprzedawcy korzystniejsza jest transakcja z płatnością gotówkową, bo nie płaci prowizji. Można to wykorzystywać przy negocjowaniu cen ze sprzedawcami.
A teraz o płaceniu gotówką. Problem
pojawia się wtedy, gdy za towar w stosunkowo niskiej cenie płacimy stosunkowo wysokim
nominałem lub niskim nominałem za towar w wyższej cenie. Na przykład klient chce
kupić batonik za 1,20 zł i usiłuje zapłacić banknotem 100 albo 200 zł. Czy w takim przypadku sprzedawca ma
obowiązek sprzedać towar, przyjąć zapłatę i wydać resztę? Większość z nas w tym
miejscu przywoła stwierdzenie, że klient przecież płaci znakiem pieniężnym
wyemitowanym przez NBP, który jest prawnym środkiem płatniczym na obszarze
Rzeczypospolitej Polskiej, więc sprzedawca ma obowiązek przyjąć i wydać resztę.
Jeśli nie ma reszty, to najwidoczniej źle przygotował się do pracy, powinien banknot gdzieś rozmienić, ... itd.
Niestety zmartwię czytających, ale tak nie jest. Zgodnie z art. 535 Kodeksu
cywilnego kupujący zobowiązany jest zapłacić sprzedawcy cenę, a ceną w naszym
przykładzie jest 1,20 zł, a nie 100 zł ani 200 zł. To na kupującym spoczywa ustawowy obowiązek zapłaty ceny, czyli posiadania dokładnie odliczonej kwoty. Sprzedawca
nie ma obowiązku posiadania pieniędzy na wydanie reszty, a ponadto ten brak
jest nawet uzasadnioną przyczyną odmowy sprzedaży towaru. Może więc stwierdzić, że
nie jest w stanie wydać reszty i odmówić sprzedaży - zgodnie z prawem. Nie ma więc mowy o
zastosowaniu sankcji z art. 135 Kodeksu wykroczeń za nieuzasadnioną odmowę
sprzedaży, bo w takim przypadku będzie uzasadniona. Ale ważna uwaga. Jeśli sprzedawca zdecyduje się jednak na zawarcie umowy sprzedaży i realizację transakcji, bierze na siebie obowiązek wydania reszty. Tak też się dzieje w praktyce. Sprzedawcy zależy przecież na sprzedaży i nie realizuje swoich ustawowych uprawnień, nie odmawia sprzedaży i zwykle stara się wydać resztę albo rozmienić banknot u konkurencji. Stąd też powstało mylne przekonanie, że robi to z obowiązku.
A jak jest w sytuacji, gdy do sklepu
przychodzi klient i płaci za towar monetami o nominale 1 grosz. Czy sprzedawca
może odmówić przyjęcia zapłaty workiem monet? Otóż nie może. W takim przypadku możemy skutecznie
powołać się na ustawę o NBP, która wyraźnie mówi, że 1 grosz jest prawnym
środkiem płatniczym i sprzedawca nie może odmówić jego przyjęcia.
A na koniec historyjka z życia wzięta dotycząca ostatniego zagadnienia. Byłem kiedyś świadkiem jak klient w sklepie, w ramach zapłaty, z szyderczym uśmieszkiem, wysypał sprzedawcy całkiem sporą górę 10-groszówek. Co zrobił sprzedawca? Ze stoickim spokojem pozbierał monety do torebki, zważył na wadze, szybko przeliczył i z uroczym uśmiechem wydał mocno zawiedzionemu kientowi resztę,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz