niedziela, 1 czerwca 2014

Kilka słów tytułem wstępu

         Już człowiek pierwotny intuicyjnie posługiwał się zasadami ekonomii, wybierając między bezpiecznym zbiorem owoców, orzechów, jagód albo ziół, a niebezpiecznym polowaniem na zwierzynę. Bardziej zaawansowaną myśl ekonomiczną prezentowali pierwsi rolnicy, kupcy i rzemieślnicy. Jeśli ktoś myślał, albo tym bardziej działał inaczej, był skazany na porażkę. Pierwszym ekonomistą był uczeń Sokratesa, starożytny pisarz, żołnierz, filozof i historyk w jednej osobie - Ksenofont. On pierwszy w dziele Ekonomikos (Οίκονομικός, z gr. Gospodarz) opisał podstawowe zasady zarządzania gospodarstwem domowym, a samo zarządzanie słusznie uznał za rzemiosło wymagające wiedzy – podobnie jak kowalstwo albo stolarstwo. Od tytułu jego dzieła wywodzi się współczesna nazwa nauki, ekonomia.
         Ekonomia zajmuje się celowym działaniem człowieka w warunkach ograniczonych zasobów (zwykle środków finansowych). Cele można osiągnąć różnymi kosztami i właśnie ekonomia zajmuje się dochodzeniem do tych celów kosztem najmniejszym. Prostym przykładem gospodarnego (ekonomicznie uzasadnionego) zachowania jest negocjowanie ceny zakupu, albo odszukanie na rynku różnych ofert sprzedaży tego samego towaru i wybranie najkorzystniejszej. Podobnie zwykle będzie z zakupem droższego cenowo, ale bardziej energooszczędnego sprzętu AGD, zamiast oferowanego w niższej cenie, ale bardziej energochłonnego.
         Gospodarstwo domowe tworzy przynajmniej jedna osoba samodzielnie utrzymująca się i zamieszkująca gdzieś na stałe. Może być więcej osób, przy czym nie muszą być spokrewnione, ale wspólnie gospodarujące (np. studenci wynajmujący mieszkanie). W związku z tym każdy z nas jest posiadaczem albo uczestnikiem jakiegoś gospodarstwa domowego. Najważniejszą cechą gospodarstw domowych jest to, że jako jedyne są zdolne do uzyskania realnych oszczędności pieniężnych. To właśnie te oszczędności, po transferze (np. poprzez bank lub GPW) stają się kapitałem przedsiębiorstw.
         Bez względu na to, czy ktoś ma do tego odpowiednie kwalifikacje i wiedzę, czy ma na to ochotę i czy w ogóle o tym wie, to posiada gospodarstwo domowe i zarządza jego finansami przez 24 godziny na dobę, odpowiadając za to własną głową.
Każdy z nas - świadomie lub nie! - podejmuje decyzje finansowe - niemalże codziennie. Decyzje głównie polegają na rynkowej wymianie środków pieniężnych na towary i usługi, które zaspokajają potrzeby uczestników Gospodarstwa  Domowego. Począwszy od zakupu prasy, żywności, odzieży, komputera, a skończywszy na zakupie samochodu, czy zaciągnięciu kredytu hipotecznego na dom; wszystkie te działania są decyzjami finansowymi. Są tym bardziej poważne i ryzykowne, im większe zmiany powodują w finansach i im dłuższy jest horyzont czasowy, na którym odczuwalne są te skutki. Najpoważniejsze decyzje mogą pozostawić zobowiązania, z których często trzeba wywiązywać się przez wiele lat. Są też niestety i takie, z których wywiązanie się jest niemożliwe.
         Zauważmy, że w przedsiębiorstwie zarządzaniem finansami z zasady zawsze zajmuje się doświadczona i wykwalifikowana kadra. W naszym gospodarstwie domowym nikogo takiego nie ma, dlatego każdy osobiście musi pełnić funkcje dyrektora finansowego, prawnika, głównej księgowej oraz pozostałych specjalistów z żnych dziedzin. W związku z tym bezwzględnie musi posiadać przynajmniej minimum wiedzy potrzebnej do wywiązywania się ze swoich obowiązków – co najmniej na zadowalającym poziomie, tzn. zapewniającym bezpieczeństwo, płynność finansową - warunek ciągłości istnienia gospodarstwa domowego.
         Jakość decyzji finansowych jest najważniejszym elementem naszych rozważań, bo bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo i jakość naszego życia. Często jakość zarządzania finansami bardziej wpływa na poziom życia (sposób zaspokajania potrzeb), niż ilość posiadanych środków finansowych. Niebezpieczeństwo polega na tym, że jedna zła decyzja może szybko i nieodwracalnie pogrążyć nawet najlepiej prosperujące przedsiębiorstwo, np. spekulacyjny zakup opcji przez przedsiębiorstwo, albo źle skonstruowana umowa sprzedaży nieruchomości - w przypadku gospodarstwa domowego.


Mam nadzieję, że udało mi się wprowadzić Was w problematykę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz